wtorek, 1 maja 2012

Czas nas zmienia

Kiedy byłam małą dziewczynką, marzyłam o tym żeby mieć loki. Jako smarkata nastolatka umartwiałam się i spałam na wałkach tudzież nawijałam pracowicie włosy na papiloty żeby przez kilka godzin cieszyc się upragnionymi lokami.
Ba, jako szesnastolatka namówiłam ciotkę - fryzjerkę żeby zrobiła mi trwałą, i to pomimo veta ze strony mojej Mamy.

A dzisiaj?
Dzisiaj kiedy wstaję w wilgotny dzień, a czasami i w te suche i upalne też ;) każdy kosmyk potrafi mi sterczeć w inną stronę.
A ja narzekam i poskramiam je prostownicą!

A przecież tak marzyłam o lokach!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz