czwartek, 26 kwietnia 2012

Dzień dobry, czyli tytułem wstępu


Ten blog jest moim kolejnym, nie wiem już którym. Nie liczę. Ileś-nastym? Coś koło tego.
Tworzyłam różne blogi.
Tematyczne - jeden o gotowaniu, inny o Digital - scrapbookingu. O moim synku, pełen zdjęć. Były blogi z opowiadaniami dla dorosłych.
I oczywiście pamiętniki. Mrowie pamiętników.

Przejrzałam niedawno te ostatnie - i uderzył mnie w nich smutek. Jasne, miałam wtedy pod górkę, ale wylewałam na blogach cały swój gniew, żal i ból. Czy mi to pomagało? Może. Ale kto by chciał to czytać?

Ja bym wolała obejrzeć ładne zdjęcia, poczytać coś o radości, o śmiesznostkach dnia codziennego, coś co mnie rozerwie, odpręży , może i ukoi.

Już nie chcę być smutna.
Nie chcę się żalić.

Chce stworzyć blog, w którym będzie jasno i pozytywnie.
Taki który będzie się chciało czytać.
Taki, w którym pochwalę się nową kiecką upolowaną w ciucholandzie,  albo udanym eksperymentem kulinarnym.
Kolorowy - z caaaałą masą zdjęć.
Pozytywny.




Pierwsze zdjęcie? Oczywiście - wiosenne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz